Dziś dziewczyny rozegrały mecz z UKS Tygryski Świętochłowice na boisku gospodarzy. Nadszedł moment by podsumować to, co dziś się wydarzyło na murawie. Mecz zakończył się wynikiem 0:0. Z pełną świadomością napisać można, jak w tytule "Czasem wygrani na starcie, są przegranymi na mecie." dlaczego tak a nie inaczej? Ponieważ było wiele sytuacji podbramkowych, które mogły drużynę doprowadzić do zwycięstwa a było ich aż 9! Tak jednak się nie stało, być może dlatego, że dziś ofensywa trochę zawiodła, drobne potknięcia, nieporozumienia wśród zawodniczek. Z drugiej strony z czystym sumieniem stwierdzić można, że było zachowane tempo gry do samego końca. W momentach, kiedy to udało się przedrzeć przeciwniczkom w stronę bramki, na straży stały obrończynie, które dość szybko wracały na pozycję uniemożliwiając tym samym włącznie z bramkarką umieszczenie piłki w siatce naszej bramki. Było parę niezbyt czystych zagrań, które na całe szczęście obeszły się bez większych kontuzji i strat w składzie. W związku z tym, że był to ostatni mecz w rundzie jesiennej, przyszedł czas na to, aby popracować na treningach nad tym, co nie do końca zostaje wykorzystane i pomijane jest niejednokrotnie na boisku mając nadzieję, że na wiosnę z jeszcze większą zaciętością, opanowaniem i precyzją mecze zostaną rozegrane z przewagą dla Nas.
Podsumowując nie tylko ten mecz, ale całość tego, co do tej pory zostało rozegrane, chciałabym dodać coś od siebie, co może zostanie przez niektóre z Was wzięte do serca, bądź przemyślane podczas rachunku zysków i strat tej rundy. Chodzi o to, ile możemy znieść i bez względu na to iść dalej do przodu. Tak się wygrywa! Ból jest tymczasowy. Może trwać minutę, godzinę, czasem dłużej, ale w końcu ustąpi. Natomiast jeśli się poddamy, będzie trwał wiecznie. Nie chodzi tylko o ten fizyczny, ale również psychiczny, spowodowany następstwami danej sytuacji. Margines błędu jest bardzo niewielki. Pół sekundy za wolno, albo za szybko i pudłujemy. Drobiazgi, których potrzebujemy, są wszędzie wokół Nas. W każdej chwili spotkania, w każdej minucie i sekundzie. Jeśli rodzi się w Nas marzenie, musimy je chronić. Ludzie, gdy nie potrafią sami czegoś zrobić, mówią że Ty też nie możesz. Jeśli czegoś bardzo chcemy, to zdobądźmy to! Nie bójmy się porażki. Nie możemy zawsze wygrywać, bo tak się nie da, ale nie bójmy się podejmować decyzji, które nieraz są tak ważne. Musimy uwierzyć, że coś innego może się zdarzyć. Większość z Nas mówi, że chce odnieść sukces, ale nie pragnie tego, tak jakby po prostu chce. Trzeba spowodować, by to pragnienie wzięło górę, by wysunęło się do przodu. Każda z Nas musi spojrzeć w głąb siebie i zadać sobie pytanie: kim chcę być? Mówię o zastanowieniu się, co sprawia Nam w tym wszystkim radość? Nieważne, jak szalenie to brzmi - podejmijmy decyzję! Po prostu zdecydujmy. Gdy przychodzą te ciężkie momenty musimy wstać i nigdy więcej się nie poddawać. Możemy zostać na murawie i dać spuścić sobie "baty", albo wywalczyć sobie drogę do zwycięstwa. Każda z Nas ma w sobie naturalny talent, ale umiejętność jest rzeczą wypracowaną wyłącznie przez godziny ciężkiej pracy. Każdy dzień jest nowym dniem, który otwiera przed Nami nowe możliwości i szanse, dlatego też nie można tego zmarnować, nie poddawać się tylko iść dalej i dalej! Aż w końcu osiągniemy to, czego tak bardzo pragniemy!