- autor: kksbytom, 2014-04-07 07:28
-
W pierwszym meczu rundy wiosennej Bytomianki doznały porażki 2:0. Tym samym nie przełamały kompleksu drużyny z Goczałkowic ponosząc drugą przegraną w sezonie rozgrywkowym 2013/2014 z tą drużyną.
Od pierwszych minut przyjezdne przystąpiły do wysokiego pressingu. W efekcie czego wypracowały sobie sytuację prawą stroną boiska, gdzie po celnym dośrodkowaniu napastniczka Goczałkowic umieściła piłkę w bramce oddając strzał głową. Kolejne minuty meczu, to kolejne silne ataki skrzydłowych zawodniczek Goczałkowic, w takiej sytuacji Pani Trener Iwona Tarnowska długo nie czekała i już w 25min meczu wprowadziła dwie pierwsze zmiany w szeregach linii obrony, co na pewno poprawiło jakość gry naszej drużyny i mecz stał się bardzo wyrównany. Bytomianki zaczęły wreszcie konstruować dobre akcje zwłaszcza prawym skrzydłem. Niestety do końca pierwszej połowy nie udało się wyrównać wyniku.
Po udzieleniu istotnych wskazówek w przerwie meczu Bytomianki wyszły na drugą połowę z dużym apetytem na doprowadzenie do wyrównania wyniku. Po faulu na Dominice Rosak w okolicy 17m, nasza drużyna mogła doprowadzić do remisu za sprawą Natalii Hetmańczyk, która oddała celny strzał z rzutu wolnego i jedynie poprzeczka uratowała drużynę z Goczałkowic przed utratą bramki. Drugą, niemal stuprocentową sytuację do wyrównania meczu miała napastniczka Anita Skorek, która umiejętnie przyjęła piłkę w lewym rogu 16-stki i bez wahania oddała strzał na bramkę przeciwniczek, niestety ponad poprzeczkę. Trzecią, stuprocentową sytuację meczu marnuje pomocniczka Monika Papina, która z 7 metra nie była w stanie pokonać golkiperki z Goczałkowic. Bardzo dobre spotkanie rozegrała Anita Skorek wraz z Natalią Hetmańczyk, które na zmianę brały ciężar gry Bytomianek, rozsądnie dzieliły piłkami i wyprowadzały dogodne sytuacje do zdobycia bramki, niestety zabrakło wykończenia i przede wszystkim szczęścia w tym spotkaniu. W wyniku zaangażowania wszystkich sił w akcje ofensywne na 8min przed końcem meczu Polonistki tracą bramkę na 2:0 pod własną bramką po indywidualnym błędzie Iwony Tarnowskiej, której piłka odskakuje i trafia wprost pod nogi zawodniczki z Goczałkowic, a ta bez wahania, wykorzystała okazję i zdobyła drugą bramkę.
Kolejnym przeciwnikiem Bytomianek będzie drużyna z Katowic.
